
Dzisiejsze pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich jest kontynuacją tego o czym słyszeliśmy tydzień temu. Paweł Apostoł i Barnaba dalej głoszą nowinę o żywym, zmartwychwstałym Panu Jezusie i natrafiają na opór, podobnie ich słuchacze. Najpierw trafili na silny opór Żydów, ale nie jest wykluczone, że pojawiły się też inne trudności i przeciwności. Wygląda na to, że ich wiara w Chrystusa uległa zachwianiu. Apostołowie próbują umocnić tych, którzy uwierzyli. Dają im do zrozumienia, że na drodze wiary zawsze mogą pojawić się różne przeszkody, często z najmniej spodziewanej strony. Dlatego starają się umacniać nowych uczniów w przyjętej co dopiero wierze. Zachęcają ich do wytrwania w wierze: bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego. Godny pożałowania jest ten, kto myśli, że droga wiary w Pana Jezusa to droga usłana samymi kwiatkami i powodzeniami. Apostoł Piotr pisze: radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu. A św. Jakub dodaje: Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość. Przecież sam Chrystus został poddany najwyższej próbie. Każdy z nas może wymienić wiele, nawet bardzo wiele takich sytuacji, które poddały naszą wiarę próbie. Choroby, które na nas spadają, nasze upadki, prześladowanie… Panie, pomóż nam wytrwać w wierze. [prob.]