Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg

Być może dziwią nas słowa Pana Jezusa, który na pytanie młodego człowieka: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? odpowiada innym pytaniem: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Czy Chrystus podważa tym pytaniem swoją dobroć, czy podważa to, że sam jako Syn Boży jest prawdziwym Bogiem? A może inaczej, czy w nauczaniu Pana Jezusa, w całym Jego życiu i postępowaniu, potrafimy wskazać coś, co podważałoby Jego dobroć, co miałoby znamiona zła? Nasze codzienne modlitwy często zaczynamy od słów: O, dobry Panie Boże, o dobry Panie Jezu Chryste, i chyba nigdy nie wątpimy w prawdziwość tych słów. Choć znamy takich ludzi, którzy stracili wiarę w dobroć Pana Boga; niesłusznie oskarżają Go o bratobójcze wojny, o choroby i cierpiące dzieci. Oskarżają Go o istnienie zła na świecie. Mówią: gdyby Bóg istniał, gdyby był rzeczywiście dobry, nigdy by do takich rzeczy nie dopuścił. Pan Jezus dzisiaj przekonuje nas, że nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. To ważna prawda, która wychodzi z ust samego Syna Bożego, a która potem potwierdzona zostanie przez św. Jana Apostoła, który powie, że Bóg jest miłością. Nieustannie doświadczamy tej dobroci i miłości Pana Boga, właśnie przez Pana Jezusa. Przez Jego namacalną obecność pośród nas w sakramentach świętych, zwłaszcza w Eucharystii i w sakramencie pokuty. Utrata wiary w miłość i miłosierdzie Pana Boga objawioną w obfitej dobroci Pana Jezusa, to największy ludzki koszmar. [prob.]

image_print