Litania do Matki Bożej Bolesnej

Maryjo – Matko Bolesna, ogłoszona na Kalwarii naszą matką

– otaczaj macierzyńską opieką wszystkich cierpiących,

Maryjo – Matko Ukrzyżowanego Jezusa

– naucz nas widzieć w cierpiących braciach umęczonego Chrystusa,

Maryjo – stojąca pod krzyżem każdego cierpiącego człowieka

– naucz nas trwać przy cierpiących i współcierpieć z nimi,

Maryjo – Matko cierpiących

– wyjednaj wszystkim cierpiącym łaskę owocnego przeżywania cierpienia,

Maryjo – mężnie trwająca pod Krzyżem swego Syna 

– uproś nam męstwo w cierpieniu,

Maryjo – Mistrzyni cierpiących

– naucz nas po chrześcijańsku przeżywać cierpienie,

Maryjo – której serce przeniknął miecz boleści

– wyjednaj nam światło zrozumienia zbawczych wartości cierpienia,

Maryjo – Matko cierpiącego Odkupiciela

– naucz nas współcierpieć z Chrystusem dla przybliżenia Królestwa Bożego,

Maryjo – Współcierpiąca z Jezusem

– ucz nas dopełniać w naszym ciele, czego nie dostaje męce Chrystusa, za Ciało Jego, którym jest Kościół,

Maryjo – pragnąca zbawienia każdego człowieka

– naucz nas przyjmować, znosić i ofiarować nasze cierpienia dla zbawienia świata,

Maryjo – Królowo Męczenników i Królowo Apostołów 

– pomagaj nam w apostolskim przeżywaniu cierpienia. Amen.




Święto Ofiarowania Pańskiego – Dzień Życia Konsekrowanego

Dnia 2 lutego Kościół katolicki obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. Czyni to na pamiątkę ofiarowania przez Maryję i Józefa ich pierworodnego syna, Jezusa, w świątyni jerozolimskiej. W polskiej tradycji jest to też święto Matki Bożej Gromnicznej. Według Ewangelii Jezus, zgodnie z prawem żydowskim, jako pierworodny syn był ofiarowany Bogu w świątyni jerozolimskiej. Wtedy też starzec Symeon wypowiedział proroctwo nazywając Jezusa „światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela”. Dlatego święto to jest bogate w symbolikę światła. W Jerozolimie, gdzie Ofiarowanie Pańskie obchodzone było już w IV w., odbywały się – zazwyczaj nocą – uroczyste procesje ze świecami. Liturgiczną datę święta wyznacza upłynięcie czasu oczyszczenia Maryi po urodzeniu dziecka. 

W Kościele zachodnim święto zostało wprowadzone w VII w. W Rzymie w tym dniu odbywała się najstarsza maryjna procesja, której uczestnicy nieśli zapalone świece. Prawdopodobnie ta procesja do największego sanktuarium rzymskiego – bazyliki Matki Bożej Większej – nadała świętu Pańskiemu charakter maryjny, który z wolna zaczął przeważać. Od X w. pojawia się obrzęd poświęcenia świec, który jeszcze podkreśla i ubogaca symbolikę światła. Nawiązuje ona bezpośrednio do wielkanocnego paschału, który wyraża zwycięstwo nad śmiercią, grzechem i szatanem. 

Ofiarowanie Jezusa oznacza początek nowego przymierza i nowego kapłaństwa, w którym Syn Boży sam jest Świątynią, Kapłanem i Ofiarą. Treść tego święta podkreśla zamierzoną przez Boga powszechność zbawienia, które ma objąć nawet pogan. W Polsce święto ma charakter zdecydowanie maryjny – Matki Bożej Gromnicznej. Tak jak Maryja wniosła Jezusa do świątyni jerozolimskiej, tak też przynosi światło wierzącym. W kościele dokonuje się poświecenia gromnic. Zapalone gromnice daje się do rąk konającym. Na znak zawierzenia Maryi w czasie klęsk, szczególnie podczas burzy, w domach i gospodarstwach, również zapala się gromnice. Jako gromnice służą też świece chrzcielne, kiedy to w życie nowo ochrzczonej osoby wkracza światło wiary, która prowadzi przez życie. 

W 1997 r. Jan Paweł II właśnie w to święto ustanowił Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, stwarzając okazję do głębszej refleksji całego Kościoła nad darem życia poświęconego Bogu. Matka Najświętsza ofiaruje Panu Bogu największy Dar, jaki otrzymała – Syna, Jezusa Chrystusa, a tym samym składa w ofierze siebie. Podobną ofiarę, z siebie samych w miłości do Chrystusa, składają osoby konsekrowane. Podkreślił to św.  Jan Paweł II, mówiąc: „Ofiarowanie Jezusa staje się wymowną ikoną całkowitego oddania własnego życia dla tych, którzy powołani są, aby odtworzyć w Kościele i w świecie, poprzez rady ewangeliczne «charakterystyczne przymioty Jezusa, dziewictwo, ubóstwo i posłuszeństwo»”.  [ks. Adam]




Błogosławiona Kolęda

W minionym tygodniu zakończyliśmy kolędę czyli wizytę duszpasterską w naszych domach. Również w tym roku przebiegała ona według planu z ostatnich lat, a więc odwiedziny w domach (tym razem we Wróblinie), Msze święte w intencji poszczególnych dzielnic i ulic parafii i ich mieszkańców, także ich zmarłych, wreszcie kolęda według złożonych wcześniej zaproszeń oraz poświęcenie nowych domów. Z Bożą pomocą udało nam się wypełnić wszystkie te cele. Dziękujemy za zaproszenia, za otwarte drzwi i za możliwość wspólnych spotkań, modlitwy i rozmowy.

Odwiedziny kolędowe to jedna z wielu form tradycji chrześcijańskiej związanej z poświęceniem domu i błogosławieństwem kapłańskim. To okazja do wspólnej modlitwy, ale i znak gościnności. Z pewnych względów nie jesteśmy w stanie odwiedzić wszystkich domów i rodzin. Jesteśmy jednak w stanie odpowiedzieć na wszystkie zaproszenia ze strony parafian, którzy pragną kolędowej wizyty kapłana i ministrantów. I to nam się udało, za to jesteśmy szczerze wdzięczni. Wizyta duszpasterska na pewno jest szczególną okazją do spotkania z kapłanem. Można z niej skorzystać nie tylko w okresie bożonarodzeniowym, ale przez cały rok. Zdarza się bowiem, że nawet w tym tradycyjnym czasie wielu nie życzy sobie kolędy, nawet nie wie, że trwa. Zdarzają się ulice, domy, które wcale nie reagują na głos dzwonka niesionego przez ministranta, zwiastującego zbliżającą się kolędę. Rodzina, która zaprasza kapłana nie zawsze jest w komplecie, z powodu zajęć zawodowych i innych zobowiązań. Dla wielu rodzin odwiedziny kolędowe są bardzo ważne i oczekiwane.

W naszym życiu bardzo potrzeba błogosławieństwa od Boga. Niewątpliwie kolęda jest okazją, by takie błogosławieństwo uzyskać. Również Msze święte, które sprawowaliśmy za wszystkich mieszkańców naszej parafii, wg poszczególnych dzielnic, posiadają wielką moc. Bardzo w to wierzę. Eucharystia jest bowiem konieczna do zbawienia, tak dla żyjących jak i dla zmarłych. Tak dla wierzących jak i dla niewierzących, zamieszkujących nasze ulice, którzy i tak najprawdopodobniej kolędy by nie przyjęli. Pokutuje jeszcze ciągle stare powiedzenie: Kolęda u nas była. Tymczasem już dawno nie było niedzielnej Eucharystii, a Wielkanoc sprowadzała się do święconki w Wielką Sobotę.

Nowa rzeczywistość, w której przyszło nam żyć, bynajmniej nie ogranicza wielkich możliwości jakie daje nam wiara w Pana Jezusa w Jego Kościele. Wręcz powoduje, by z tych możliwości jeszcze bardziej korzystać i na nie się otwierać. Wspólna modlitwa członków rodziny lub też zaproszenie do tej modlitwy kapłana zawsze pozostanie darem, który jest do naszej dyspozycji w czasie Bożego Narodzenia i nie tylko. [prob.]    




Uroczystości parafialne w roku 2025

5-9 marca – Rekolekcje Wielkopostne,

11 maja – Święto Straży Pożarnej

18 maja – Odpust w Borkach

24 i 25 maja – I Komunia Święta

26 maja – Pielgrzymka do św. Rocha w Dobrzeniu Wlk.

1 czerwca – Rocznica I Komunii Świętej  

6 czerwca – Odpust św. Norberta

6-13 czerwca – Pielgrzymka Roku Świętego do Rzymu

19 czerwca – Boże Ciało

22 czerwca – Odpust w Świerklach

27 lipca – Odpust ku czci św. Anny

24 sierpnia – Kiermasz kościoła św. Anny

7 września – Podziękowanie za żniwa

9 listopada – Kiermasz kościoła parafialnego




Kolęda

Kolęda w naszej parafii odbędzie się w następujący sposób:

– W dniach 04, 07, 11, 17, 18.01. 2025 odwiedzimy parafian z Wróblina:

04.01.2025, sobota, g. 10.00

Wróblin ul. Gawędy, Śluza 1. od Śluzy, 2. ul. Gawędy, od Marysieńki.

07.01.2025, wtorek, g. 15.00

Wróblin ul. Czarnowąska, Przyjazna, Domowa, Gminna. 1. ul. Czarnowąska od Krzanowic. 2. od ul. Domowej

11.01.2025, sobota, g. 10.00

Wróblin ul. Sobieskiego (nry parzyste), Wiankowa, Osadnicza, Warsztatowa

1. ul. Sobieskiego od Opola. 2. od ul. Warsztatowej

17.01.2025, piątek, g. 15.00

Wróblin ul. Sobieskiego (nry nieparzyste), Wróblińska, Grodzka

1. ul. Sobieskiego od Opola. 2. ul. Sobieskiego od Czarnowąsów

18.01.2025, sobota, g. 10.00

Wróblin ul. Sołtysów. 1. od ul. Sobieskiego. 2. od ul. Gminnej

– W dniu: 25.01.2025 (sb.) odwiedzimy nowe domy i mieszkania, które zgłoszą zamiar poświęcenia (wg złożonych wcześniej zaproszeń), o czym poinformujemy telefonicznie.

– W dniach 02,03,08,09,10,13,14,15,16.-01.2025 będą sprawowane Msze święte wg planu, obejmujące wszystkich parafian, według wyznaczonych dzielnic i ulic. Będziemy się modlić w int. naszych rodzin, za chorych, w różnych potrzebach, o pomnożenie wiary.

– W dniach od 20 do 24.01.2025 przewidujemy odwiedziny u Parafian, którzy złożą w zakrystii zaproszenie. Jeśli będzie taka potrzeba, przedłużymy o dalsze dni. O wszystkim będziemy informować podczas niedzielnych ogłoszeń. Kolęda będzie się rozpoczynać od g. 15.30.

Druczki zaproszeń znajdują się w obydwu wejściach do naszego kościoła. Także u św. Anny. Będzie nam niezmiernie miło móc wspólnie pomodlić się i porozmawiać w Waszych domach. Zaproszenia przyjmujemy w zakrystii do 12 stycznia 2025 roku.

Aktualizacji wymaga również nasza Kartoteka parafialna. Zwracamy się z bardzo uprzejmą prośbą do naszych Drogich Parafian, zwłaszcza tych, którzy w ostatnim czasie u nas zamieszkali i się zameldowali, o wypełnienie druczków. Niech to będzie uroczysty Akt Roku Jubileuszowego. Tak jak Pan Jezus został oficjalnie policzony w spisie ludności, i stał się jednym z nas, tak też i my dokonajmy tego uroczystego aktu wpisania się do wspólnoty i grona Kościoła, który gromadzi się w naszej Parafii. Za wykonanie tego zadania już teraz wyrażamy serdeczną wdzięczność. BÓG ZAPŁAĆ !!! 

Prosimy o poinformowanie, najlepiej przez dostarczenie Listu, tych osób, do których te informacje mogą nie dotrzeć (chorzy, sąsiedzi). Druczek zaproszenia można pobrać w gablotce z tyłu kościoła.

Całe dzieło tegorocznej Kolędy zawierzamy opiece Świętej Rodziny z Nazaretu.

[ks. proboszcz Piotr]. 




Modlitwa na Boże Narodzenie

Panie Jezu Chryste, Jednorodzony i wieczny Synu Boży,

a w pełności czasu prawdziwy Synu Najświętszej Marii Panny,

w stajence betlejemskiej narodzony.

Upadam na twarz przed Tobą i wraz z Najświętszą Matką Twoją

i świętym Józefem oddaję Ci najgłębszy hołd.

Z czcią też całuję ubogi żłóbek, który był pierwszym tronem

miłości Twojej.

Za miłość nieskończoną, która Cię tu sprowadziła,

oddaję Ci serce moje i całego siebie.

Daj mi niewinność i miłość Twej Najświętszej Matki

czystość i wiarę św. Józefa, pokorę i prostotę pastuszków

i racz duchowo narodzić się w moim sercu;

niech ono będzie miłą dla Ciebie kolebką!

Odtąd chcę Cię jak najgoręcej miłować,

żyć tylko dla Ciebie i w Tobie,

bym się stał godnym oglądać Cię w niebie. Amen.




Pielgrzymka Roku Świętego oraz czar Umbrii

Już od wielu lat o tej porze roku planujemy parafialną pielgrzymkę na rok następny. Byliśmy już w wielu miejscach. Tym razem nie wypada nie odwiedzić Rzymu w związku z Rokiem Jubileuszowym 2025. Nawiedzenie grobów Apostołów św. Piotra i św. Pawła oraz największych bazylik rzymskich to nasz cel pierwszorzędny w Roku Świętym. Oczywiście, chcemy też zyskać wszelkie łaski tego Roku i tego miejsca. Rzym ma swój niepowtarzalny urok szczególnie z powodu Watykanu i bazyliki św. Piotra. Wędrowanie do pozostałych bazylik wiąże się także z poznawaniem innych miejsc stolicy Włoch, a przynajmniej jej najważniejszych symboli, jak np. Colosseum. Miło na własne oczy widzieć miejsca, które znamy z reportaży telewizyjnych. 

Jednak Rzym, choć jest miastem niezwykłym, włącznie z Watykanem, stanowi tylko istotną cząstkę tego ogromnego piękna jakim jest Italia. Tam właściwie każde małe miasteczko ma swój niepowtarzalny urok. Również każdy region tego kraju. Tym razem wybraliśmy Umbrię, która stanowi ojczyznę św. Franciszka z Asyżu. Umbria to zielone serce Włoch i – obok Toskanii – region z najwspanialszymi miasteczkami położonymi na wzgórzach. W minionym roku Umbria zajęła pierwsze miejsce w rankingu światowych regionów: Lonely Planet’s Best in Travel List 2023. Jednak specyficzny charakter tego regionu wynika z tego, że jest to kraina wielu wielkich świętych, znanych i czczonych na całym świecie. I można się zastanawiać, czy to ta piękna ziemia wyrzeźbiła tylu świętych, czy może odwrotnie, to oni, ich niezwykłe życie i człowieczeństwo dodało splendoru i piękna tej ziemi, jaką jest Umbria. Nasza pielgrzymka, jak Bóg pozwoli, będzie kroczyć szlakiem miejsc związanych ze św. Franciszkiem. Zaczniemy od uroczej miejscowości w górach gdzie Biedaczyna z Asyżu zbudował pierwszą stajenkę. Chodzi o Greccio. Po drodze odwiedzimy miejsca związane z św. Ritą i św. Benedyktem z Nursji, by w końcu dotrzeć do samego Asyżu. Ciekawym miejscem jest również Montefalco, miasteczko wzniesione na szczycie wzgórza znane jako „balkon Umbrii”. W jednym z przewodników czytamy: Jedne z najpiękniejszych w świecie widoków na falujące wzgórza, winnice i gaje oliwne, jakie roztaczają się z Montefalco, czynią to miejsce jednym z obowiązkowych przystanków w podróży po umbryjskim regionie, zaraz obok ikonicznego Asyżu, czy Perugii, gdzie cieszyć się można sztuką, kulturą, dobrym winem i jedzeniem w niezwykle odprężającym otoczeniu. Tam też zwiedzimy muzeum poświęcone św. Franciszkowi. Nie ominiemy też Gubbio, które mocno zapisało się w historii św. Franciszka. Warto dodać, że obecnie w Asyżu znajduje się ciało bł. Carlo Acutisa, którego kanonizację Kościół zapowiada na najbliższy kwiecień. Może więc spotkamy kolejnego świętego, już nie w Asyżu a w Rzymie. Ostatnim miejscem, które zamierzamy odwiedzić jest słynne Loreto znajdujące się w regionie Marche, a więc poza Umbrią. Udamy się tam w drodze na lotnisko w Anconie. Jak zawsze gorąco zachęcamy do wyjazdu. I jak zawsze bogate oczekiwania duchowe postaramy się połączyć z dobrym wypoczynkiem. Jestem przekonany, że i tym razem zamiar ten uda nam się zrealizować. [ks. proboszcz Piotr]     




Błogosławieństwo chrzcielnicy

W Wojewódzkim Katalogu Zabytków widnieje krótka informacja dotycząca naszej chrzcielnicy: Barok, XVIII w., w kształcie kielicha na okrągłej i wielobocznej podstawie. Noga w kształcie wybrzuszonej balaski. Czasza puklowana i na brzegu profilowana. Stiuk marmoryzowany w kolorze żółtawym. Nakrywa drewniana zwieńczona kompozycją z przełamanych, zbiegających się wolut zwieńczonych glorią.

 Od bardzo wielu lat chrzcielnica była nieużywana, stała w kącie w pobliżu prezbiterium, a potem, na czas renowacji prezbiterium przeniesiona do korytarza na zapleczu kościoła. Noga chrzcielnicy była mocno spękana, chwiejąca się, co groziło upadkiem górnej części, bardzo ciężkiej. Z tego powodu została przeniesiona do pobliskiej salki. Ciekawostką jest to, że górna część, w jednej trzeciej obwodu była chropowata, co mogłoby wskazywać, że kiedyś była umieszczona w ścianie (wmurowana), i mogła funkcjonować jako kropielnica u wejścia do kościoła. Istnieje nawet opinia historyczna, która sugeruje, że od początku była to kropielnica, gdyż w kościołach klasztornych nie umieszczano chrzcielnicy. Drewniana chrzcielnica była w kościele św. Anny. Na chrzcielnicy była drewniana pokrywa, która też wymagała rzetelnej renowacji.     

  Pierwszy zamiar renowacji chrzcielnicy pojawił się w związku z 1050-leciem chrztu Polski. Miał być uwieńczeniem szerokich prac renowacyjnych w naszym kościele. Niestety wtedy to się nie udało. W tym roku, w okolicy Wielkanocy, podjęliśmy jeszcze raz próbę zrealizowania naszego zamiaru sprzed lat. I znowu, po długich i mozolnych przygotowaniach, trwających wiele miesięcy, zamiar ten udało się doprowadzić do końca. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni Panu Bogu i wszystkim osobom, które brały udział w tym mozolnym procesie. 

  Na miejsce posadowienia chrzcielnicy wybrałem środkową część kościoła, naprzeciw ambony. Zdecydowały o tym zarówno względy architektoniczne jak i teologiczne. Architektoniczne, ponieważ obie struktury: ambona z baldachimem oraz chrzcielnica z zawieszoną, zdobioną pokrywą, są zbliżone. Jeszcze ważniejsze były względy teologiczne. Po jednej stronie ambona, która symbolizuje otwarcie na Słowo Boże, które prowadzi do wiary. Wymowny jest siewca słowa na przedniej części ambony. Natomiast chrzcielnica to źródło nowego życia, brama do Chrystusa i Jego Kościoła, do sakramentów świętych. W tym źródle otrzymujemy nowe życie. A jest to dopiero początek drogi do Chrystusa, a zwłaszcza do Eucharystii. Dlatego św. Jan Chrzciciel w obrazie umieszczonym w bliskości chrzcielnicy wymownym palcem pokazuje właśnie tę stronę, mówiąc: Illum oportet crescere, me autem minui, czyli: Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał. Niech ta odnowiona chrzcielnica będzie rzeczywistym źródłem nowego życia dla tych, którzy tam otrzymają chrzest. Niech to będzie również okazja do odnowienia naszej wdzięczności za dar nowego życia i wiary w Jezusa Chrystusa, otrzymany na chrzcie świętym. Błagajmy również za dzieci, które nie mogą doczekać się tego zbawiennego daru. [proboszcz] 




Modlitwy do Chrystusa Króla

Chryste Panie! Prosimy Twego Ojca, aby rychło na ziemi zapanowało Boże Królestwo, i aby było w nim miejsce dla nas. Pragniemy, aby wszyscy ludzie uznali w Bogu swego Króla i Pana oraz by szanowali i przestrzegali praw Królestwa Bożego na ziemi i już Go więcej nie obrażali swoimi grzechami. Opowiadamy się całkowicie za Twoim Synem, Boże Ojcze, za Chrystusem. Wyznajemy, że Ty Jezu jesteś naszym Królem i Panem i nie mamy innego króla. Naszymi modlitwami chcemy wyprosić łaski dla Kościoła, świata, nas samych i tych, których Ci polecamy. Teraz przedstawiamy Ci, Jednorodzony Synu Ojca Niebieskiego i Królu królów oraz Panie panujących, nasze prośby. My, słudzy poddani Twoi, błagamy o wysłuchanie, jeśli jest ona zgodna z Królewską Wolą Bożą. Wypowiedz teraz swe królewskie, Boskie, wszechmocne słowo i oddal każde zło od nas, a Twoje błogosławieństwo niech spłynie na nas i tych, których Tobie polecamy oraz na sprawy, które Ci przedstawiamy. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo,

Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus  Władcą nam.

Króluj Chryste i zwyciężaj. Przez dobroć i łaskę swoją serca wszystkich podbij słodkiemu władaniu Twej miłości. Na Imię Twoje niechaj się zgina kolano wszelkich istot niebieskich, ziemskich i podziemnych. Przez Ciebie Zbawco, z Tobą i w Tobie stworzenie wszelkie niech chwali Pana po wszystkie wieki. Amen.

– Najświętsza Maryjo Panno promienna radością zmartwychwstania Syna Swego

– Naucz nas szerzyć Królestwo Jego na ziemi.

– Proszę Panie, aby płomienna i słodka moc Twojej miłości wchłonęła mój umysł i oderwała go od wszystkiego, co jest na ziemi, abym z miłości ku Tobie umarł, jak Ty z miłości umarłeś za mnie. Amen.

O Jezu Chryste, oddaję Ci hołd jako Królowi świata. Wszystkie stworzenia dla Ciebie są uczynione. Rozporządzaj mną jako własnością swoją. Odnawiam moje przyrzeczenia Chrztu świętego, wyrzekam się szatana, jego pychy i jego spraw, i obiecuję żyć, jak przystoi dobremu katolikowi. W szczególniejszy sposób zobowiązuję się użyć wszystkich sił, aby dopomóc do zwycięstwa prawom Bożym i prawom Kościoła świętego. Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci nędzne uczynki  moje w tej intencji, ażeby wszystkie serca uznały Twe święte królowanie i aby w ten sposób mocno utrwaliło się na całym świecie Twoje Królestwo Pokoju. Amen.




Komunia Święta

Niektórzy z nas przystępują do Komunii Świętej codziennie. Wielu przystępuje co tydzień, podczas niedzielnej Mszy świętej. Są też wierzący, którzy idą do Komunii Świętej raz albo dwa razy w roku, zwłaszcza na Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Niektórzy przystępują do Stołu Pańskiego często i długo. Pierwszy piątek miesiąca jest dobrą okazją do spowiedzi świętej, by potem móc dalej przyjmować Pana Jezusa. To chyba najlepsza praktyka. Ludzie starszego pokolenia mówią czasami: Byłem już pięć razy u Komunii Świętej, i to już wystarczy, bo dłużej to byłby może grzech. Nie mogę przyjmować Pana Jezusa za często. Dziwna zasada, bo owszem tylko grzech ciężki zagradza nam drogę do Stołu Pańskiego, ale czy zbyt częste przyjmowanie Pana Jezusa, po uprzednim żalu, może być grzechem? Nie można przyjmować Pana Jezusa na czas, ale z miłości.

Pan Jezus nie mógł nam zostawić nic cenniejszego na tej ziemi, niż swą rzeczywistą obecność pod postacią chleba w Eucharystii. Nieżyjący już o. Joachim Badeni, krakowski dominikanin, mówi, że każda Komunia karmi nas życiem Boga. I dodaje: Moim zdaniem istnieje tylko jedna wielka mistyka – mistyka przyjmowania Komunii Świętej i to codziennie. A nieco dalej: Źródłem prawdziwego światła jest Eucharystia. Komunia Święta. Jeśli spożywa się Ciało Człowieka, który jest światłością świata, to przyjęcie Komunii jest oświeceniem. A jak bardzo potrzebujemy tego światła w życiu.

Ktoś powie: to niezwykle górnolotne słowa. Idę do Komunii i aż tak nie zastanawiam się nad doniosłością tego faktu. Owszem, wiem, że przyjmuję samego Pana Boga do swojego serca, ale natychmiast zasypuję Go takim mnóstwem spraw i trosk, że gdyby mi ktoś kazał wyjąć Go z powrotem, to byłby poważny kłopot. To prawda, gdy zapraszamy Pana Jezusa do siebie, do tego swojego życia, to przecież nie prowadzimy Go na ławeczkę do kwitnącego ogródeczka, (choć tam też warto Go zaprowadzić), ale prowadzimy Go zwykle tam, gdzie sami nie dajemy rady, albo może też wstydzimy się Go tam zaprowadzić. Pan Jezus chce być z nami wszędzie.

Komunia Święta to największy dar od Pana Boga dla nas. Bóg Ojciec posyła swojego umiłowanego Syna do nas, do naszego serca, naszego życia, takiego jakie ono jest. I właśnie dlatego mamy Go przyjmować, jak najczęściej. A są sytuacje, gdy Kościół pozwala nam Go przyjmować nawet dwa razy dziennie. Nasze życie eucharystyczne, w ogóle nasze życie, rozstrzyga się między wyznaniem: Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie…a: Jezu mój, ukryty w Najświętszym Sakramencie, nie mogę żyć bez Ciebie. Ty jesteś moim pokarmem i światłem w ciemności, ty jesteś lekarstwem i umocnieniem na drogach życia mojego i moich bliskich.   

Warto o tym pomyśleć głębiej, bo tu chodzi o wszystko. Tu chodzi o nasze zbawienie, o nasze poruszanie się w tym świecie, z Jezusem w sercu. [prob.]