Najświętsza Trójco…

Najświętsza Trójco, Boże mój, wierzę w Ciebie, ufam Tobie, kocham Cię nade wszystko z całej duszy mojej, z całego serca mego i ze wszystkich sił moich. Kocham Cię, bo jesteś nieskończenie dobry i godzien wszelkiej miłości. A ponieważ kocham Cię, przeto żałuję z całego serca, żem Ciebie obrażał. Zmiłuj się nade mną grzesznikiem. Amen. 




O Duchu Święty…

O Duchu Święty, duszo mej duszy, uwielbiam Cię. Oświecaj, kieruj, wzmacniaj i pocieszaj mnie. Powiedz mi, co mam czynić i rozkaż mi to wykonać. Poddaję się chętnie wszystkiemu, co ode mnie zażądasz, pragnę przyjąć wszystko, co na mnie dopuścisz, daj mi tylko poznać Twoją świętą wolę. Amen.




Panie, Boże

Panie, Boże. W najbliższych dniach pragnę swoją modlitwą otaczać moje bliskie i dalsze osoby starsze – zarówno te, które już od nas odeszły, jak i te, które są z nami dalej. Proszę o dar Nieba dla tych, których nie ma, i dar łaski wiary i miłości dla tych, którzy są. Duchu Święty wypełnij serce każdej osoby starszej, każdego seniora i daj mu pewność, że jest on nam bardzo potrzebny! Dziś jak nigdy potrzeba nam mądrości i rad osób, które chodzą po tym świecie o wiele dłużej niż my. Matko Boża otaczaj opieką wszystkie babcie i dziadków, daj im radość życia każdego dnia i siły do dalszego kroczenia drogą świętości. Amen.




Maryjo…

Maryjo, moja Matko pełna świętości, oto przyjąłem Twego umiłowanego Syna, którego poczęłaś w swym przeczystym łonie, którego zrodziłaś, karmiłaś i tuliłaś do siebie. Z pokorą i miłością oddaję Ci Tego, którego obecność napełniała cię największym szczęściem i radością, abyś otworzyła Mu swoje ramiona i miłowała swoim sercem. Ofiaruję Go przez Ciebie Trójcy Najświętszej jako wyraz najwyższej czci Bożej, a także ku Twojej chwale oraz za potrzeby moje i całego świata. Proszę Cię, o dobra Matko, uproś mi odpuszczenie moich grzechów, obfitą łaskę, abym odtąd gorliwiej służył Chrystusowi, i łaskę wytrwania aż do końca, abym mógł razem z Tobą wielbić Go przez całą wieczność. Amen.




Boże!

Boże! Któremu obrzydliwi są obmówcy i któryś napominał, żeby się nie łączyć z nimi, proszę Cię przez zasługi św. Jana Nepomucena, który wolał ponieść tortury i śmierć męczeńską niż wyjawić sekret, strzeż mnie od jadu obmowy i wielomówstwa, od złego i przewrotnego towarzystwa, wszelkiego kłamstwa i zdrady, od świętokradzkiej spowiedzi, wszelkiej niezgody i kłótni, spraw, żeby mowa moja zawsze była skierowana do zbudowania bliźnich. Daj za Jego wstawiennictwem zważać na wypowiadane słowa i raczej wszelkie ponieść w tym życiu  przykrości, aniżeli duszy przez niewstrzemięźliwość w mowie przynieść szkodę. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.




Św. Andrzeju Bobolo!

Przez całe Twoje życie szukałeś woli Boga i zostałeś doprowadzony do celu, którym jest On sam, źródło wszelkiego dobra i szczęścia. Teraz Bóg dał nam Ciebie jako naszego Patrona. Dlatego ufamy, że nam pomożesz, w odnajdywaniu Bożego prowadzenia, byśmy nie ustawali w drodze ku dobru i przeszli przez życie dobrze czyniąc. Prosimy Ciebie   zwłaszcza o to, byśmy dochowali wierności w modlitwie, która pozwala rozpoznać drogę, przeznaczoną nam przez Ojca w Jezusie Chrystusie, naszym Panu w jedności Ducha Świętego na wieki wieków.  Amen.




Maryjo, służebnico Pańska…

Maryjo, służebnico Pańska, potrzebujemy dzisiaj Twojego świadectwa odkrywania woli Bożej w naszym życiu. Ty zawsze dawałaś Bogu pierwsze miejsce w swoim życiu. Pomóż każdemu z nas rozeznawać plany Boga we wszystkim, co czynimy, tak jak Ty rozważałaś Jego Słowa w swoim sercu. Daj każdemu z nas przekonanie, że nie ma rzeczy ważniejszej niż pełnienie woli Ojca niebieskiego. Obyśmy każdą chwilą naszego życia kochali Go i wielbili. Pomóż nam naśladować Twój przykład w głoszeniu: Oto ja służebnica Pańska, chcę tego, czego chce Bóg, tak jak on chce, kiedy chce, i ponieważ tego chce. Amen.




O Boże…

O Boże, Pragnę szerzyć Twoje miłosierdzie poprzez spełnianie dzieł miłosierdzia, tak wobec duszy jak i ciała, zwłaszcza starając się o nawrócenie grzeszników, niosąc pociechę potrzebującym pomocy, chorym i strapionym. Strzeż mnie więc , o Jezu, jako własności swojej i chwały swojej. Jakkolwiek czasami drżę ze strachu, uświadamiając sobie słabość moją, to jednak mam bezgraniczną ufność w Twoje miłosierdzie. Oby wszyscy ludzie poznali zawczasu nieskończoną głębię Twego miłosierdzia, zaufali Mu i wysławiali Je na wieki. Amen. 




Boże…

Boże, źródło życia, napełnij nasze serca paschalną radością i podobnie jak dałeś nam pokarm pochodzący z ziemi, spraw, aby zawsze trwało w nas nowe życie, które wysłużył nam Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie i w swoim miłosierdziu nam go udzielił. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen




Ojcze…

Ojcze, jest mi przykro, ponieważ wciąż narzekam na moje życie. Proszę wybacz mi moją niecierpliwość, gdy sprawy nie idą po mojej myśli. Wypełnij moje serce wdzięcznością i pozwól mi być przy Tobie w każdej chwili mojego dnia. Pomóż mi razem z Tobą stawiać czoła każdej trudności, wierząc, że Ty naprawdę masz nad wszystkim kontrolę, mimo tego, że nie słyszę Twojego głosu ani nie widzę Twojej ręki. Proszę o to w Twoje Imię Jezu. Amen.