Liturgia Święta w Parafii od 15.11 ? 21.11.2010 r.

Poniedziałek ? 15.11.2010

7.00 – Za ++ rodziców Anastazję i Maksymiliana, męża Huberta, teściów, ++ z pokrew. oraz o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie.

17.00 – Za + matkę Weronikę Galus w r. śm., + ojca Pawła, teściów Franciszkę i Józefa Woszek, dziadków, ++ z całego pokrew. i za dusze w czyśćcu cierpiące.

Wtorek ? 16.11.2010 Rocznica poświęcenia kościoła Katedralnego w Opolu

7.00 – Za + męża Jana Barteckiego, rodziców Teofilę i Edwarda Schierle, brata Edwarda, kuzynki Lucynę i Martę, wujka Jana, ++ z rodziny Włodarczyk oraz o zdrowie i opiekę Bożą w rodzinie.

17.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla córki Diany Jahn w dniu 18 r. urodzin i o opiekę Bożą w rodzinie.

Środa ? 17.11.2010 św. Elżbiety Węgierskiej

7.00 – Za + męża i ojca Józefa Kałuża, ++ z pokrew. Czernia i Kałuża i za dusze w czyśćcu cierpiące.

17.00 /szkolna/ Za ++ rodziców Wincentego i Martę Kulik, męża Alwina Michala, teściów Maksymiliana i Marię, siostrę, 2 siostrzeńców i za ++ z pokrew. obu stron.

Czwartek ? 18.11.2010 bł. Karoliny Kózkówny

7.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla bratowej Marianny Kulik z ok. urodzin oraz o opiekę Bożą w rodzinie.

17.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla męża Konrada Starosta w dniu 75 r. urodzin i córki Teresy w 45 r. urodzin oraz o opiekę Bożą w rodzinie.

Piątek ? 19.11.2010 bł. Salomei

7.00 – Za ++ rodziców Franciszkę i Jana Klemens, Marię i Andrzeja Weber, siostrę Gertrudę i brata Jerzego.

18.00 /młodzież/ Za ++ rodziców Cecylię i Henryka Liswoski, teściów Hildegardę i Jerzego Kotula, ich rodziców, brata Joachima, ++ z pokrew. i za dusze czyśćcowe.

Sobota ? 20.11.2010 św. Rafała Kalinowskiego

7.00 – Za ++ rodziców i teściów Annę i Jacka Kinder, Marię i Leopolda Laksy, ++ Antoninę, Jadwigę i Monikę Świerc, ++ z pokrew. obu stron i za dusze czyśćcowe.

18.00 /niedz./ Do Bożej Op. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie Ireny i Norberta Rychlik z ok. 30 rocznicy małżeństwa.

Niedziela – 21.11.2010 Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata

7.00 – Za+ męża Gerharda Kessler, syna Gerharda, rodziców Jana i Rozalię Gonsior, teściów, braci, siostrę i za ++ z całego pokrewieństwa.

8.15 /niem./ Za ++ rodziców Łucję i Józefa Niestrój, Paulinę i Piotra Leja, braci Georga i Franza, 2 bratowe, ++ z pokrew. obu stron oraz w int. rodziny.

9.00 /św. Anna/ Za + Marię Baron, poległego męża Tomasza, dwóch synów i za dusze w czyśćcu cierpiące.

9.30 – Ku czci św. Cecylii w intencji żyjących i ++ chórzystów, organistów, dyrygentów i muzyków kościelnych oraz w intencji ich rodzin.

11.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla Marii Sura z okazji 70 rocznicy urodzin i opiekę Bożą w rodzinie.

15.00 – Nieszpory ku czci Chrystusa Króla.

16.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie Teresy i Józefa Cholewa z okazji 50 rocznicy małżeństwa.




Rzeczy potrzebne i niepotrzebne

Św. Paweł pisze dzisiaj do Tesaloniczan żeby się nie zajmowali rzeczami niepotrzebnymi. Gdybyśmy wzięli ?pod lupę? tylko jeden zwykły dzień, to okazałoby się, jaka jest proporcja między sprawami potrzebnymi i niepotrzebnymi, którym codziennie się oddajemy. Często bowiem istnieje duża dysproporcja między tymi sprawami. A pod koniec dnia dochodzimy do wniosku, że ten dzień tak szybko zleciał a nam nie udało się zrobić nic dobrego, nic sensownego, choć to i tamto planowaliśmy zrobić. W życiu człowieka ważna jest hierarchia potrzeb, zadań i spraw do wykonania. Bardzo ważna jest potrzeba snu, odpoczynku, ale i pracy, solidnego wysiłku. Wśród różnych potrzeb bardzo ważne są potrzeby duchowe. Potrzeba kontaktu z Bogiem, potrzeba modlitwy, troski o sumienie. Dla życia wielu ludzi wielkim zagrożeniem jest pracoholizm, gdy z powodu pracy zaniedbuje się wszystko i potrzebę odpoczynku, ale też potrzeby duchowe. Może jeszcze gorszym zagrożeniem jest życie bylejakie, bez planu, bez jasnego celu; ślęczenie przed telewizorem, komputerem, odbijanie się od jednego przypadku do drugiego. Takie życie jest prostą drogą do pustki duchowej, do rozpaczy. Człowiek ma najwięcej czasu, gdy ten czas dobrze wykorzystuje. I ma go ciągle mało, gdy go marnuje. Zmarnowany czas nigdy już nie wróci.



Wiara Kościoła

Przy okazji ważnych wydarzeń na drodze naszej wiary odnawiamy chrzcielne przyrzeczenia. Wtedy powtarzamy: Wyrzekam się, Wierzę. Na końcu kapłan prowadzący dodaje słowa: Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Z tych słów bardzo wyraźnie wynika ścisły związek między wiarą każdego z nas a wiarą Kościoła. Żeby to zrozumieć trzeba sięgnąć do początku, czyli do chrztu świętego i do pytania, jakie wtedy kapłan postawił rodzicom dziecka: O co prosicie Kościół Boży dla swojego dziecka? W odpowiedzi usłyszał: Prosimy o chrzest, o wiarę. I od tego należy zacząć wyjaśnianie, dlaczego nasza wiara jest wiarą Kościoła albo powinna nią być. Otóż najpierw dlatego, że Kościół jest jej źródłem. Wiary nikt nie daje sobie sam, jest ona darem. Nikt z nas nie dał sobie samemu życia. To życie otrzymaliśmy od matki i ojca. Wiarę też się otrzymuje, od Kościoła. Kościół – Matka nasza rodzi swoje dzieci do życia wiary w Pana Jezusa. Bóg Ojciec powołuje do istnienia, a Kościół Matka powołuje do życia wiary w Jezusa Chrystusa. Może dla kogoś te słowa brzmią nieco patetycznie, ale po prostu tak jest. Wiara każdego z nas albo jest wiarą Kościoła albo jest jakąś inną wiarą. Prawda ta posiada daleko idące konsekwencje. Posłużę się dość banalnym porównaniem, wziętym z życia. Żyjemy dzisiaj w świecie podróbek. Kupujemy w sklepach towary markowych firm, a w rzeczywistości okazuje się, że są to zwykłe podróby, bo zadbano tylko o oryginalne naszywki. Ale jaki to ma związek z naszym tematem, z wiarą Kościoła. Powiedziałem wcześniej, że wiara albo jest wiarą Kościoła albo jest jakąś inną wiarą. Możemy więc powiedzieć, że każdy człowiek ochrzczony w wierze Kościoła, z tytułu chrztu świętego, jest najbardziej oryginalnym członkiem tej wspólnoty. Problem w tym, że dzisiaj wielu ochrzczonych w wierze Kościoła przypina sobie dowolne naszywki, które zafałszowują oryginał. A więc sytuacja jest całkowicie odwrotna do tej z banalnego przykładu. Tam dowolną tandetę fałszowano niby oryginalnymi naszywkami, zaś w przypadku wiary, stosuje się dowolne naszywki na tym, co autentyczne, oryginalne, z samego źródła. Wyobraźmy sobie, że ktoś, kto w nieskażonym źródle chrztu świętego otrzymał łaskę wiary w Kościele świętym, wiarę w Boga Trójjedynego, wiarę w najczystszym oryginale, a po jakimś czasie zaczyna sobie przyszywać dowolne naszywki, typu: wierzę w Chrystusa, ale nie w Jego Kościół, jestem członkiem Kościoła, ale moje zdanie na ten czy inny temat (np. dotyczący życia poczętego) jest inny, niż to naucza Kościół; wierzę, jestem katolikiem, ale nie uważam, że powinienem być co niedzielę w kościele, itd. Otóż to są tandetne naszywki na oryginale?

Próbujemy nadal szukać odpowiedzi na pytanie, czy moja wiara zasługuje na miano wiary Kościoła? Powiedzieliśmy już, że człowiek, który został ochrzczony w wierze Kościoła, to w sensie obiektywnym oryginał. Łaska chrztu świętego jest niezmazalna, jest prawdziwa. Łaska wiary, jaką dziecko otrzymuje w sakramencie chrztu jest łaską w najczystszej postaci, jest darem Boga. Na tej podstawie każdy dorosły chrześcijanin może z dumą powiedzieć: zostałem ochrzczony w wierze Kościoła. Kiedy jednak patrzymy na sytuację ludzi ochrzczonych, to można odnieść wrażenie, że Kościół to jest  dzisiaj ogromne pole, rozległa rola, w której ukryto tysiące, setki tysięcy bezcennych skarbów. Mam na myśli te wszystkie osoby, które zostały rzeczywiście ochrzczone, tzn. naprawdę otrzymały od Boga, w Kościele, łaskę wiary, ale tą łaską nie żyją. Przy okazji ostatniej pielgrzymki Benedykta XVI do Hiszpanii, dowiedzieliśmy się, że w tym kraju, uznawanym przecież jako bardzo katolicki, bardzo wiele osób ochrzczonych, po przyjęciu chrztu nigdy nie było w Kościele. To zjawisko można również zauważyć u nas. Liczba przyjmujących chrzest, rodziców, którzy przynoszą swoje dzieci do tego sakramentu, jest o wiele wyższa, niż liczba uczestników niedzielnej Mszy świętej. Nie wiadomo do końca, dlaczego tak wielu rodziców przynosi swoje dzieci do chrztu, potem również chcą, by to dziecko przyjęło Pierwszą Komunię świętą, ale na tym koniec. Potem gdzieś znikają, ich życie z Kościołem się urywa, choć właśnie przez chrzest, są rzeczywistymi członkami tego Kościoła. W takiej upozorowanej sytuacji wielu z nich przechodzi na pozycje wrogów Kościoła, jego przeciwników. Choć nadal, ciągle noszą w sobie ten największy dar chrztu świętego, którym jest łaska wiary w Jezusa Chrystusa. A więc oryginał za wszelką cenę usiłuje być falsyfikatem. Prawdziwe dziecko Boże (a takim staje się człowiek przez chrzest), udaje lalkę Barbie, ulegając nowomodnej tandecie myślowej, intelektualnej, duchowej. I choć umie płakać i śmiać się i nawet jej łzy lecą z oczu, czasami nawet coś wybełkocze, to jest to tylko tandetny falsyfikat nie mający nic wspólnego z oryginałem. Chrześcijanom jest nie do twarzy z tymi wszystkim pozami i maskami, które na siebie nakładają, wyglądają jak karykatury, a przecież są kreaturami Bożymi. To Bóg dał im życie, dał życie ich dzieciom, od Niego otrzymali łaskę wiary na chrzcie świętym. To najgłupsza rzecz pod słońcem kiedy oryginał udaje wobec wszystkich, że jest falsyfikatem. Gdy chrześcijanin, który otrzymał nieskażoną łaskę wiary, uparcie udaje poganina. Kiedy oryginał stosuje rozmaite fałszywe naszywki, które zaciemniają prawdę o jego  godności jako dziecka Bożego w Kościele. Kościół jest dzisiaj rozległą rolą, w której zakopano skarby.

[prob.]




Żywy Bóg żywych ludzl

Kto potrafi wyobrazić  sobie Boga nieżywego? Ja nie potrafię. Owszem, jakiś posąg Buddy, czy coś podobnego, ale przecież to nie jest Bóg. Bóg może być tylko Bogiem żywym, bo życie należy do Jego istoty. Pan Jezus mówi: Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Możemy zakwestionować wszystkie atrybuty Trójcy Świętej, ale nie sposób podważyć prawdy o Bogu żywym: o Ojcu, Jego Synu i o Duchu Świętym. Bóg Ojciec – to ten, który jest żywy i daje życie. Ojciec rodzi, powołuje do życia. Bóg Ojciec stwarza, ożywia, On jest Panem życia. Pan Jezus jest Synem Ojca, zrodzony przez Boga Ojca i rodzący do nowego życia tych, którzy dostąpili łaskie wiary. Martwotę bożków pogańskich doskonale opisuje Psalmista: Bożki pogańskie to srebro i złoto, dzieło rąk ludzkich. Mają usta, ale nie mówią, mają oczy, ale nie widzą. Mają uszy, ale nie słyszą; i nie ma oddechu w ich ustach. Mają ręce, lecz nie dotykają; nogi mają, ale nie chodzą; gardłem swoim nie wydają głosu?. Bóg w którego wierzymy jest Bogiem żywym, bo do nas mówi, przemawia. Można z nim rozmawiać. On człowiekowi na różny sposób odpowiada. Powołanie do dialogu to najważniejsza cecha Boga żywego i  ludzi żywych, którzy Go szukają. Warto często powtarzać tę piękną modlitwę: Wierzę w Ciebie Boże żywy, w Trójcy Jedyny, Prawdziwy.




Bractwo Różańcowe ? 08.11 ? 14.11.2010 r.

Modlimy się w int. chrześcijan prześladowanych za wiarę w różnych częściach świata, o dar męstwa.




Niedziela XXXII Zwykła

1. Dzisiaj XXXII Niedziela Zwykła. Zapraszamy na różaniec za Zmarłych polecanych w wypominkach o g. 15.00.

2. W środę Msza św. szkolna o g. 17.00.

3. W czwartek Święto Niepodległości. Msze św. o g. 8.00 i 17.00.

4. W piątek Msza św. dla młodzieży o g. 18.00, bez Mszy św. o g. 17.00. Po Mszy św. próba chóru.

5. W przyszłą niedzielę obchodzić będziemy Kiermasz ? Rocznicę Poświęcenia Kościoła Parafialnego. Uroczysta suma o godz. 9.30. Nieszpory o godz. 15.00. Niech będzie to dzień naszej wdzięczności Panu Bogu, który mieszka pośród nas w tej świątyni.

6. Zap. przedśl. (I): Maciej Walejnis z Opola i Mariola Orepuk z Czarnowąs.

Sakrament chrztu przyjęli: Emilia Zdzuj i Filip Cossbau. Niech Bóg błogosławi rodzicom i chrzestnym w wychowaniu tych dzieci.

7. Do wieczności odeszli: Karol Czech ? l. 38 i Marian Kotowski ? l. 78. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie.

8. Składamy podziękowanie za dzisiejszą kolektę oraz z Uroczystości Wszystkich Świętych, także za złożone ofiary wypominkowe. Dziękujemy wszystkim Parafianom i Gościom za udział w Mszy św. oraz nabożeństwie na cmentarzu w Uroczystość Wszystkich Świętych. Rodzinom z Borek dziękujemy za posprzątanie kościoła, w sobotę o g. 8.00 prosimy rodziny z Wróblina z ul. Sobieskiego.

9. Plan modlitwy różańcowej przed wieczornymi Mszami wg Róż:

Pon. ? Narodzenia NMP (G. Zowada)

Wt. ? św. Jadwigi (E. Fila)

Śr. ? św. Faustyny (M. Przywara)

Czw. ? św. Antoniego (H. Firlus)

10. Otrzymaliśmy pozdrowienia i podziękowania od Sióstr z Karmelu w Krakowie, który nam jest bardzo bliski. List jest w gablotce a także skopiowany obok naszego Listu do Parafian.

11. Stowarzyszenie Nasze Czarnowąsy zaprasza na konferencję nt. Zagrożeń i potrzeb w zakresie ochrony przed powodzią, 9 listopada, g. 16.30, do Sali wiejskiej.




Liturgia Święta w Parafii od 08.11 ? 14.11.2010 r.

Poniedziałek ? 08.11.2010

7.00 – Do Miłosierdzia Bożego za + ojca Jana Krawczyk w 15 r. śm., babcię Annę, matkę Władysławę, braci Józefa i Alojzego, Wandę, ++ z pokrew. i za dusze czyśćcowe.

17.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie Elżbiety i Piotra Urbacka z ok. 40 rocznicy małżeństwa.

Wtorek ? 09.11.2010                       Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

7.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie Marii i Pawła Moczko z ok. 40 rocznicy małżeństwa.

17.00 – Za + Henryka Stekert w 2 r. śm., za + Jana Chodorskiego, ++ z pokrew. i za dusze w czyśćcu cierpiące.

Środa ? 10.11.2010                  św. Leona Wielkiego

7.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla syna Marcina w dniu 50 r. urodzin i o opiekę Bożą w rodzinie

17.00 /szkolna/ Za + siostrę Łucję Urban, ++ rodziców Tomasza Urban, dwie żony, Piotra i Julię Staś, 4 braci i za ++ z pokrew. obu stron.

Czwartek ? 11.11.2010             św. Marcina z Tours

8.00 – Za + ciotkę Gertrudę Skrzypiec, matkę Klarę, dziadków Wiktorię i Michała, siostrę Krystynę, braci Edwarda i Sylwestra, ++ teściów Marię i Henryka Soisz, ++ z pokrew. Piaskowski i Soisz i za dusze w czyśćcu cierpiące.

17.00 – Za + męża Alfreda Kałuża w r. śm., ++ rodziców, teściów, siostrę Bronisławę, szwagra Gerharda, + Antoninę Gregulec i za ++ z pokrew. obu stron.

Piątek ? 12.11.2010                  św. Jozafata

7.00 – Za + matkę Gertrudę Walla, dwóch mężów, ++ z pokrew. 3 stron oraz o zdrowie i opiekę Bożą w rodzinie.

18.00 /młodzież/ Za ++ rodz. Apolonię i Jana Marek, ++ z rodziny Marek i Smyk.

Sobota ? 13.11.2010         św. Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna

7.00 – Za + matkę Władysławę w 18 r. śm., ++ Krystynę, Jadwigę, Józefa, Leona i Eugeniusza ++ z rodz. Stęporowskich, Millerów, Rutkowskich i Bendnarowiczów.

18.00 /niedz./ Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i opiekę Bożą dla rodziców i dziadków Ingerborgi i Wernera Müller z ok. 45 r. małżeństwa oraz o Boże błogosław. dla syna Denisa Panusch w 21 rocznicę urodzin.

XXXIII Niedziela  Zwykła – 14.11.2010       Kiermasz

7.00 – Za+ babcię Cecylię Kaluza w 100 r. ur., + jej męża Karola i za ++ z rodziny Kaluza, Świerc i Palt.

8.15 /niem./ Za + Martę Kubis i za ++ z pokrewieństwa Kubis i Laksy.

9.00 /św. Anna/ Do Bożej Op. i św. Anny  z podz. za łaski, o zdrowie i opiekę Bożą w rodzinie Marty i Reinharda Cebulla z okazji 45 rocznicy małżeństwa.

9.30 /Suma kiermaszowa/ – W intencji fundatorów i budowniczych kościoła parafialnego oraz za żyjących i ++ Parafian i Kapłanów.

11.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. dla ojca i dziadka Teodora Klemens z ok. 80 r. urodzin i o opiekę Bożą w rodzinie.

15.00 – Nieszpory kiermaszowe.

16.00 – Do Bożej Op. i Matki Najśw. z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błogosław. w rodzinie Renaty i Alojzego Zowada z ok. 45 rocznicy małżeństwa.




Uroczystość Wszystkich Świętych 2010

Wiara, która nie pragnie świętości jest wiarą bez celu.

Gdzieś czytałem opowiadanie o pewnej zakonnicy, żydówce, którą cechowała szalenie prosta zażyłość z Panem Jezusem. Np. któregoś dnia podeszła do tabernakulum, położyła na nim list z prośbą o modlitwę i powiedziała: Żebyś potem Jezu nie mówił, że nic nie wiedziałeś! Cechowała ją wręcz święta bezczelność. Kiedyś stanęła pod krzyżem i powiedziała: Oj, Żydku, Żydku, żebyś Ty wiedział, jak ja Ciebie kocham! A gdy pewnego dnia złamała nogę, pogroziła laską w stronę obrazu Maryi i powiedziała: Jak Tyś Syna wychowała? Zobacz, do czego dopuścił! Cechą ludzi świętych jest wielka prostota i szczerość w obcowaniu z Bogiem. Życie świętych, często niezwykle barwne, nieraz dramatyczne, zawsze stanowiło wielką jedność: wiary, postępowania, myślenia, modlitwy, wypowiadanych słów. I jeśli przeżywali kiedykolwiek jakieś chwile rozdarcia, to wynikały one zawsze z tęsknoty za Bogiem, z oddalenia od Boga, którego każdy człowiek doświadcza z powodu własnych ograniczeń, słabości, grzechu. Oni też tego doświadczali!   

Przyszliśmy dzisiaj do kościoła tak, jak rok temu, jak pięć lat temu albo dziesięć. Bo to przecież Uroczystość Wszystkich Świętych; dzień wolny, trzeba iść do kościoła na Mszę, potem na groby bliskich, zapalić świeczkę, pomodlić się. Wielu pokonuje w tym celu setki kilometrów. Czy Panu Bogu podoba się to nasze przeżywanie tej ważnej chrześcijańskiej Uroczystości? Jakie jest jej przesłanie?

Zauważmy najpierw, jak bardzo ta Uroczystość została dzisiaj oddzielona od życia, a mocno związana tylko ze śmiercią. Niektórzy już mówią wyłącznie o Święcie Zmarłych, o Zaduszkach. Znakiem degradacji tego wielkiego chrześcijańskiego święta jest otwieranie się na kulturę halloween i na inne pogańskie zwyczaje, jak komputerowe cmentarze, wirtualne groby, czy wirtualne świeczki, że nawet z domu nie trzeba wychodzić.

Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak, bo przeżywanie wiary w Boga u wielu ludzi zostało oddzielone od życia. Dzieje się tak, bo przeżywanie naszej wiary, na co dzień i od święta, zostało oddzielone od Boga żywego, który jest Stwórcą i źródłem mocy dla człowieka. To przecież Bóg daje nam codziennie czas i siły, zdrowie, ciekawe pomysły, każdego ranka obudza nadzieję życia. To On oświeca umysł człowieka. On mówi do nas w głosie naszego sumienia; raz, by czegoś zaniechać, bo to pachnie złem, pomyłką życiową, innym razem nas uspakaja, to znowu namawia do nawrócenia, do skruchy, gdy zrobimy coś złego, by nie odwlekać sakramentu. W taki oto sposób Pan Bóg staje się źródłem świętości człowieka, naszego uświęcenia. Paweł Floreński, wybitny teolog prawosławny, pisze, że poprzez szczeliny ludzkiego rozumu, sumienia, dostrzegamy błękit nieba, naszej wieczności z Bogiem.

Człowiek nie uświęca się ani u kosmetyczki, ani u wizażystki, ani przez operację plastyczną (choć czasami to trochę pomaga!). Człowiek uświęca się poprzez przemianę serca, przemianę sumienia, przez dotknięcie serc: ludzkiego serca i Serca Pana Jezusa. W prefacji o Najświętszym Sercu Pana Jezusa kapłan śpiewa: Z Jego przebitego boku wypłynęła krew i woda, i tam wzięły początek sakramenty Kościoła, aby wszyscy ludzie, pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł zbawienia. Święci czerpali swoją świętość z tego źródła, inaczej by ich nie było. Serce Pana Jezusa jest także źródłem uświęcenia każdego z nas, jeśli nam tylko na tym zależy. /Stąd tak bardzo trzeba docenić nasze dobre przeżywanie Pierwszych piątków miesiąca/.

Chrześcijanin uświęca się w źródle, którym jest Bóg. Podczas Mszy św. słyszymy słowa: Zaprawdę święty jesteś Boże, źródło prawdziwej świętości. Nie ma innego źródła świętości człowieka, oprócz Boga, nie ma innego sposobu na uświęcenie własnego życia, jak życie w komunii z Bogiem, w zjednoczeniu z Nim, przez sakramenty święte, przez słuchanie słowa Bożego, przez modlitwę, przez codzienną troskę o swoje sumienie.

Dzisiaj wielu ludzi, przyznaje się jeszcze do chrześcijaństwa, ale ? broń Boże ? proszę im nie mówić o świętości. Bo to pachnie jakimiś nieżyciowymi żywotami, które nam kiedyś babcie czytały, to nie na te czasy. To słowo niektórych onieśmiela, zawstydza: Owszem, może ta, tamtem, ale nie ja?

A jednak, kiedy Ojciec święty Jan Paweł II pisał swój dokument programowy na ten 21. wiek, to zostawił tam ważne słowa: chrzest jest prawdziwym włączeniem człowieka w świętość Boga, poprzez wszczepienie w Chrystusa i napełnienie Duchem Świętym. Dlatego zadać komuś pytanie: Czy chcesz przyjąć chrzest? znaczy zapytać go zarazem: Czy chcesz zostać świętym?

Co to znaczy? Co papież, którego wciąż nosimy w sercach i którego tak chętnie słuchaliśmy, chciał nam przez to powiedzieć. Myślę, że chciał nam w tych słowach uświadomić, że wiara, która nie pragnie świętości, jest wiarą bez celu, jest wiarą wiodącą donikąd, jest ryzykowną stratą czasu. Nawet jeśli nam się wydaje, że ten cel, którym jest nasza świętość, przekracza nasze ludzkie możliwości. Bo tak w istocie jest, że Bóg jest jej źródłem, ale to źródło jest w człowieku, jest w nas samych: w tej łasce wiary, otrzymanej kiedyś na chrzcie świętym, w rozumie, którym się posługujemy, dokonując nieraz trudnych wyborów, w sumieniu, którego głosem codziennie staramy się kierować, ale i w modlitwie, która otwiera człowiekowi horyzonty zupełnie nowe, i w sakramentach świętych, i w mądrości Słowa Bożego.

Człowiek, który mówi: Wierzę! ale nie chce słuchać o świętości, to zawodnik, który biegnie bez celu. To tak, jakby ktoś chciał wygrywać cudowne melodie na pianinie, przy zamkniętej na klucz klapie. Życie każdego ze świętych, tych, których poznaliśmy osobiście, jak Jan Paweł II, o. Pio, Matka Teresa z Kalkuty, poprzez Tomasza Morusa ? męża i ojca rodziny – życie każdego z nich to niepowtarzalna melodia, a każda najcudowniejsza, bo wygrywana na chwałę Panu Bogu; na tych czarnych klawiszach, ludzkich zmagań o dobro, o wierność sumieniu, ludzkich przeciwności i upadków, aż do fizycznej walki z szatanem, ale i na tych białych, gdy w każdym z nich był zapisany jakiś ważny życiowy ton, właściwie odczytany, rozeznany, na miarę świętości każdego z nich. Oni nas przekonują, że moc w słabości się doskonali. To wielki paradoks: Nie ma świętości bez grzechu, bez uznania grzechu!

Może i w naszym życiu są takie chwile uniesienia, w których, tak jak z serca tej zakonnicy, i z naszego serca wyrywają się słowa: Oj, Żydku, Żydku, żebyś Ty wiedział, jak ja Ciebie kocham! Panie Jezu Chryste! Św. Faustyna zachęca nas, byśmy powtarzali często, a szczerze, inne słowa: Jezu, ufam Tobie! Jezu, ufam tobie! – w głosie mojego sumienia. Jezu, ufam tobie – we wszystkich moich dobrych zamiarach, dotyczących pomyślności mojej rodziny, moich dzieci i mojej małżonki, męża. Jezu, ufam Tobie! – we wszystkich doświadczanych codziennie przeciwnościach; w lęku przed utratą pracy, w obawie przed nieuleczalną chorobą albo już w niej. Jezu, ufam Tobie! – gdy klękam przed Tobą do porannej i wieczornej modlitwy, i myślę o swoich dzieciach, które chciałbym dobrze wychować i by nie chodziły głodne i źle ubrane. Jezu ufam Tobie, gdy idę w niedzielę do Kościoła. Jezu, ufam Tobie! – kiedy bezradnie patrzę na swoje własne dziecko, które na moich oczach oddala się od Ciebie, a ja nie wiem, jak mu pomóc. Jezu ufam Tobie, gdy wybieram się na niedzielną Mszę świętą, a mój mąż znowu nie chce mi w tej drodze towarzyszyć. Jezu ufam Tobie, gdy modlę się jeszcze o jedno dziecko, i nie mogę się go doczekać!

Świętymi bądźcie, bo i ja jestem święty ? to chce nam dzisiaj powiedzieć On sam, Bóg, który jest jedynym źródłem naszego uświęcenia i naszej świętości. Wiara, która nie pragnie świętości jest wiarą bez celu. Amen.

ks. Piotr Pierończyk




Kiermasz kościoła parafialnego

Zapraszamy na kiermasz kościoła parafialnego w Czarnowąsach i Świerklach, który odbędzie się 14 listopada 2010 roku. Szczegóły już wkrótce w „ogłoszeniach duszpasterskich„.




Uroczystość Wszystkich Świętych

W tym dniu (1 listopada 2010 roku) porządek Mszy św. do południa będzie taki jak w niedzielę. Msza św. popołudniowa odbędzie się o godzinie 14.00 w kościele św. Anny. Po Mszy św. nabożeństwo za zmarłych z procesją na cmentarzu. Więcej informacji w „Ogłoszeniach duszpasterskich„.