Duchu Święty Boże…

Duchu Święty Boże, Tyś źródłem wszelakich cnót, Ty rozdzielasz powołania apostolskie. Przez swoje zstąpienie uczyniłeś z Kościoła Chrystusowego siłę przemieniającą świat. Usłysz dziś wołanie Kościoła wstrząsanego sporami, zagrożonego nowym pogaństwem, potrzebującego licznych powołań dla pokonania kryzysów, dla służenia ludowi. Zstąp w serca młodych, ukaż im rozległe horyzonty współczesnego apostolstwa. Oświeć ich, zachęć do bezgranicznego poświęcenia, poślij na dojrzałe żniwa. Odnów jeszcze raz oblicze ziemi. Maryjo, Służebnico Pana, Oblubienico Ducha Świętego, wyjednaj nam powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Amen.




Rozmowy o Zmartwychwstałym

Ewangelia dzisiejszej niedzieli mówi o rozmowach jakie uczniowie prowadzili na temat zmartwychwstałego Pana Jezusa: Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. Nie rozmawia się o czymś czego nie ma, co nigdy się nie wydarzyło. Tematem rozmów prowadzonych przez świadków zmartwychwstania był sam Chrystus. Oni znali Jezusa jeszcze przed Jego śmiercią, choć wtedy do końca Go nie rozumieli. Nawet nie dopuszczali do siebie myśli, że to co potem miało miejsce może się wydarzyć. Zmartwychwstały Chrystus przywołuje słowa, które kiedyś, jeszcze przed swoją śmiercią, wypowiadał do swoich uczniów: To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma. My również jesteśmy świadkami zmartwychwstania Pana Jezusa. Podczas świąt wielkanocnych pozdrawialiśmy się słowami: Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Czy to była wyłącznie jakaś chwilowa, religijna kurtuazja? Czego dotyczyły nasze rozmowy w tym czasie. Czy tylko bogato zastawionego stołu, dekoracji wielkanocnych, czy może sytuacji politycznej albo bieżących spraw, które czasami niewiele mają wspólnego z wyznawaną wiarą. Czas wielkanocny niech będzie dla nas czasem przyjacielskich rozmów w sercu ze zmartwychwstałym Panem Jezusem, które niech także przeniosą się do naszych wspólnych rozmów. [prob.]




Zaćmienie słońca, zaćmienie Boga

W miniony poniedziałek miało miejsce całkowite zaćmienie Słońca. Widoczne było nad częścią Ameryki Północnej i Środkowej. Na kilka minut niebo zrobiło się ciemniejsze, a zamiast tarczy Słońca widoczna była jedynie jego rozżarzona korona. Zjawisko obserwowały miliony ludzi, nie tylko miłośnicy astronomii z całego świata, ale także zwykli obywatele, ciekawi tego niecodziennego zdarzenia. Moment zaćmienia postanowiły wykorzystać setki par, by właśnie w tej niezwykłej chwili połączyć się na całe życie. Choć zaćmienie trwało zaledwie pięć minut, jego konsekwencje były znaczące. Bo podczas zaćmienia wszystko się zmienia. Na niebie zamiast jasnego słońca jest czarny krąg otoczony świetlistą obwódką, zamiast błękitnego nieba jest bardzo ciemne, granatowe niebo. Widać na nim gwiazdy. Było widać planetę Wenus, było widać Jowisza, było widać Syriusza. Jeszcze przed zaćmieniem znikały kolory, robiły się wyblakłe, temperatura spadała, świerszcze zaczęły cykać w środku dnia, jakby to był zmierzch. Zrobiło się chłodniej, zrobiło się bardzo dziwnie – opowiadał jeden z obserwatorów.

Na szczęście zaćmienie słońca nie oznaczało jego całkowitego, bezpowrotnego zaniku. Niektórzy ludzie z powodu zachmurzonego nieba nie mogli bezpośrednio widzieć zjawiska zaćmienia słońca, tylko jego efekty, w postaci chwilowych ciemności, zamieszania i poruszenia w świecie przyrody.

Zaćmienie słońca, przez daleką analogię, można przyrównać do obserwowanego zjawiska, które czasami nazywa się zaćmieniem Pana Boga. Zjawisko to ma swój wymiar kulturowy, ale również indywidualny. Wielu ludzi, młodych i starszych, doświadcza tego w swoim życiu. Nawet najwięksi święci przeżywali ciemności wiary, swoistą noc ciemną, kiedy doświadczenie Bożej obecności i bliskości przekształciło się w przeżycie Jego oddalenia, nieobecności. Mówi się, że takie doświadczenie przez długi czas swojego życia przeżywała św. Matka Teresa z Kalkuty. Dzisiaj wielu ludzi żyje w stanie swoistego zaćmienia wiary w Pana Boga. Bardzo wielu żyje tak, jakby Boga nie było, wielu nie chce o Bogu słyszeć i wyśmiewa albo prześladuje wszystkich tych, dla których słowo Bóg oznacza Kogoś, kto realnie istnieje. Te osoby żyją obok nas, młodsze lub starsze, żyją z nami. Kiedy my idziemy do Kościoła one zostają w domu. Te wszystkie zjawiska bynajmniej nie świadczą o tym, że Boga nie ma, że nigdy nie istniał, i nie istnieje. Zaćmienie Słońca nie jest dowodem na to, że Słońce w ogóle nie istnieje. Zaćmienie Boga, jakie dzisiaj obserwujemy, w sensie kulturowym, ale też indywidualnym, nie jest dowodem na to, że Boga nie ma. Niewątpliwie nasze czasy wymagają cierpliwej wiary i wytrwałej, cierpliwej modlitwy za tych, którzy żyją tak, jakby Boga nie było. Potrzeba nam wytrwałości w wyznawanej wierze oraz nieustannej troski o jej rozwój. Zarówno środowisko pracy, a jeszcze bardziej środowisko naszego domu, domaga się od nas postępowania w światłości Zmartwychwstania. [prob.]




Od 15 do 21 kwietnia 2024 r.

Modlimy się w int. kapłanów.




III Niedziela Wielkanocna

1. Dzisiaj przeżywamy III Niedzielę Wielkanocną i rozpoczyna się Tydzień Biblijny. Zapraszamy na Nieszpory o 15:00.

2. W poniedziałek w naszej parafii uroczystość Bierzmowania o 18.30.

3. W środę Msza św. szkolna o 17:00.

4. W czwartek po Mszy św. wieczornej adoracja Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie do 19:30.

5. W piątek Msza św. dla młodzieży o 18:00. Po Mszy spotkanie dla kandydatów do bierzmowania z klas VII.

6. W sobotę o 10.00 spotkanie Marianek.

7. Za tydzień przypada Niedziela Dobrego Pasterza. W przyszłą niedzielę odpust w Kup.

8. Dziękujemy za dzisiejszą kolektę na WSD i Kurię w Opolu. Dziękujemy również za posprzątanie kościoła. W sobotę o 8:00 do sprzątania prosimy parafian z Wróblina z ul. Gawędy od nr. 42 do 53.

9. Zmarła śp. Siostra Maria Fulgentia, pochodząca z naszej parafii, l. 92 (z d. Monika Kubis). Jej pogrzeb odbył się w Ołdrzychowicach Kłodzkich 11 kwietnia 2024 r. RIP.




Liturgia Święta w Parafii od 15.04. do 21.04.2024 r.

Poniedziałek 15.04.2024                         

7.00 Za ++ rodziców Paulinę i Pawła Waindok, brata Henryka, siostry Jadwigę i Magdalenę, szwagra Huberta i za ++ z rodz. Waindok.

18.30 I. W int. bierzmowanych i ich rodzin, o dary Ducha Świętego i łaskę przylgnięcia do Kościoła. II. Z podz. za otrzymane łaski, z prośbą o dary Ducha Świętego i opiekę Matki Bożej dla syna Wojciecha Tkacz z ok. 18 r. urodzin oraz za ++ rodziców Kazimierza i Stefanię Fiałka i + teścia Antoniego Tkacz.

Wtorek 16.04.2024                   

7:00 Za + ciotkę Agatę Lisoń, jej rodziców i rodzeństwo oraz za dusze czyśćcowe.

18.00 Za + ojca Jana Chmiel, matkę Gertrudę, teściów Franciszka i Marię Waldyra oraz o opiekę Bożą w rodzinie.

Środa 17.04.2024                                               

7:00 Za ++ rodziców Woś i Baron, siostry Marię i Jadwigę, 3 szwagrów i za dusze czyśćcowe.

17.00 /szkolna/ Za + Elżbietę Bryś w 30 dzień po śm.

Czwartek 18.04.2024                       

7.00 Do Miłosierdzia Bożego za ++ dziadków, wujków i znajomych oraz za dusze w czyśćcu ciepiące, o dar życia wiecznego.

18.00 Za + męża i ojca Krystiana Konieczko w 12 r. śm., o dar życia wiecznego.

Piątek 19.04.2024                    

7.00 I. Za ++ rodziców Gertrudę i Alberta Warzecha, ich ++ rodziców, rodzeństwo, ++ teściów Sura oraz za ++ z pokr. o zdrowie i Boże błog. w rodzinie. II. Za + Elżbietę Bryś (od Bractwa Róż.)

18.00 /młodz./Do Miłosierdzia Bożego za + matkę Brygidę Stellmach z ok. ur.

Sobota 20.04.2024                   

7.00 Do Miłosierdzia Bożego za + dziadka Tadeusza Trzaskowskiego i o Boże błog. w rodzinie.

14.00 /św. Anna/ Za wstaw. Świętej Rodziny z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla Urszuli i Józefa Sorówka z ok. 50 r. małżeństwa i o opiekę Bożą w rodzinie.

18:00 /niedz./ I. Do Miłosierdzia Bożego za ++ rodziców Adelajdę i Pawła Rippel, Annę i Jana Gallus, dziadków, brata ++ z całego pokr. i o opiekę Bożą w rodzinie. II. Za ++ Monikę i Józefa Biel ++ rodziców Wilhelma i Jadwigę Jakubik oraz za ++ z pokr. Jakubik i Biel.

IV Niedziela Wielkanocna 21.04.2024             

7.00 Za ++ teściów Zofię i Teodora Dras ++ rodziców Józefa i Martę Pasoń ++ z pokr. oraz za dusze czyśćcowe.

8.15 /niem./ Za wstaw. Świętej Rodziny z podz. za łaski, o zdrowie i Boże błog. dla Renaty i Reinholda Baron z ok. 60 r. małż i o opiekę Bożą w rodzinie.

9.00 /św. Anna/ Do Miłosierdzia Bożego za + męża i ojca Henryka Krawczyk w 3 r. śm., o dar życia wiecznego.

9.30 Za + ojca Pawła Labisz w r. śm., matkę Annę, siostrę Barbarę, ++ rodziców Annę i Maksymiliana Krel oraz za dusze czyśćcowe..

11.00 I. Z podz. za otrzymane łaski, z prośbą o Boże błog. w int. Urszuli Bronkiewicz z ok. 75 r. urodzin. II. Do Miłosierdzia Bożego za + matkę Jadwigę Wójcik w 10. r śm., ++ ojca Gerarda, ++ teściów, szwagra Marka Polok oraz za ++ z pokr. Wójcik, Zychal, Lisowski

15.00 Nieszpory

16.00 W int. Łucji Kondziela, rodziców, rodziców chrzestnych, z ok. roczku.




Boże wielkiego miłosierdzia..

Boże wielkiego miłosierdzia, któryś raczył nam zesłać Syna swego Jednorodzonego, jako największy dowód niezgłębionej miłości i miłosierdzia, Ty nie odrzucasz grzeszników, ale z niezgłębionego miłosierdzia swego otworzyłeś im skarb, z którego mogą czerpać w obfitości nie tylko usprawiedliwienie, ale wszelką świętość, do jakiej dusza dojść może. Ojcze wielkiego miłosierdzia, pragnę, aby wszystkie serca zwróciły się z ufnością do nieskończonego miłosierdzia Twojego. Nikt się nie usprawiedliwi przed Tobą, jeżeli nie będzie mu towarzyszyć niezgłębione miłosierdzie Twoje. Kiedy nam odsłonisz tajemnicę swego miłosierdzia, wieczności będzie za mało, aby Ci za to należycie podziękować. Amen.




Ślady naszego zbawienia

Ślady gwoździ na rękach zmartwychwstałego Pana Jezusa oraz Jego przebity bok, to ślady naszego zbawienia: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę. Dla wiary Tomasza Apostoła dotknięcie tych śladów miało znaczenie decydujące. Można by trochę przekornie zapytać, dlaczego mu nie wystarczył wygląd twarzy Pana Jezusa albo ogólna fizjonomia. Przecież to był ten sam Chrystus, co kiedyś, któremu Tomasz towarzyszył jako jeden z Jego uczniów. A jednak, po męce i ukrzyżowaniu tożsamość Pana Jezusa była zupełnie nowa. W ciągu swojego życia Chrystus doświadczył od ludzi wielu przykrych rzeczy: był odrzucony, nie został przyjęty w swoim rodzinnym mieście, nawet nazwano Go Belzebubem. Jednak niesprawiedliwe osądzenie przez Piłata, wołanie tłumu: „ukrzyżuj, ukrzyżuj”, wreszcie cała męka drogi krzyżowej, przybicie do krzyża, przebicie boku, czyli Jego serca, wszystko to składa się na tę nową tożsamość ukrzyżowanego. Wszystko to otrzymuje zupełnie nowe znaczenie, nowy sens, jeśli zauważymy, że przed Tomaszem stoi Chrystus zmartwychwstały, a więc Ten, który rozprawił się już ze śmiercią. A ślady ran na Jego rękach i ślad przebitego serca, są już śladami naszego zbawienia. Przed Tomaszem Apostołem i pozostałymi uczniami stoi już żywy Zbawiciel człowieka. Ten sam Chrystus stoi też przed nami, a ślady na Jego chwalebnym ciele niech nas skłaniają, jak Tomasza, do wyznania wiary: Pan mój i Bóg mój. [prob.]




Miłosierdzie

Niedzielę Miłosierdzia Bożego ustanowił dla całego Kościoła papież – św. Jan Paweł II  w dniu kanonizacji s. Faustyny Kowalskiej 30 kwietnia 2000 r. Siostra Faustyna odnotowała w swoim dzienniczku następujące słowa Pana Jezusa, które zapowiadały ustanowienie tej niedzieli:  Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy – ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia (Dz. 49). Pan Jezus mówi również o swojej wielkiej hojności miłosierdzia: W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699). Niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat (Dz. 699). Bóg nam będzie przebaczał nasze grzechy w nieskończoność, jak tylko szczerze będziemy żałować za nie. Czy mamy tyle odwagi i pokory żeby zmierzyć się ze swoimi grzechami, stanąć w prawdzie przed Bogiem? A Bóg – Jezus Chrystus, który został zabity na krzyżu za moje i Twoje grzechy aby nas odkupić wyzwolić nas z grzechu, nie odpuści tak szybko. Szuka nawet najmniejszej szczeliny w naszym sercu żeby właśnie tam rozlać swoje miłosierdzie i spojrzeć na nas tym samym wzrokiem, którym spojrzał na zdrajcę Judasza i powiedzieć nam przyjacielu…. I tak wybaczyć nam nasze wszystkie grzechy. Czy mam w sobie tyle pokory by uznać siebie za grzesznika? A uznanie siebie za grzesznika to pewien rodzaj łaski. To łaska, która zostaje ofiarowana. Bez łaski można dojść co najwyżej do tego, by powiedzieć: jestem ograniczony, mam swoje ograniczenia, to są moje błędy. Jednak uznanie siebie za grzesznika to coś więcej. Oznacza postawienie się przed Bogiem i odsłonięcie samego siebie, a wiec naszej nicości, naszej nędzy, naszych grzechów. To wielka łaska, o którą warto prosić. Bóg nieustannie podejmuje próby, aby utorować sobie przejście do serca człowieka, by odnaleźć ten prześwit, który pozwoli działać jego łasce. [ks. Wikary]




Od 8 do 14 kwietnia 2024 r.

Modlimy się o pokój na świecie, o pokój w naszych sercach.